Jak powszechnie wiadomo zabawki, mają swoje życie wewnętrzne, ale także zewnętrzne. Aby je odkryć, wystarczy się skupić, obserwować i uruchomić wyobraźnię. Wyobraźni i obserwacji zawdzięczamy Toy Story, Zaczarowany Ołówek, Pinokia, Dziadka do Orzechów itd. Wyobraźcie sobie zatem członków Cool Gangu w prawdziwym świecie, w codziennym życiu. Kim są, czym się zajmują, co ich łączy, do jakiej szkoły chodzą, jakie mają zainteresowanie? Znajdując odpowiedzi na te pytania, tworzycie historię, z której już tylko krok do opowiadania, powieści, ba! filmowego scenariusza Jak taką historię stworzyć? Oto kilka podpowiedzi.
- Postaci (postacie – też poprawnie)
Każda powinna być inna, czyli posiadać osobny i wyróżniający charakter. Nikt nie powinien być nijaki. Jeśli ktoś taki jest na początku historii, to później powinien nabyć charakteru– np. dokonać czegoś odważnego czy niecodziennego. Budujemy charaktery w różny sposób, poprzez zdarzenia, relacje z innymi, dialogi. Niektórym poświęcamy więcej miejsca, innym mniej, robiąc z nich bohaterów głównych, dalszych, postacie poboczne.
- Język
Język służy wyróżnieniu postaci. Mówimy tym samym językiem, ale zarazem każdy z nas mówi inaczej. Inaczej mówi mama, inaczej kolega, koleżanka. Inaczej dziecko rozmawia z dorosłym, inaczej z rówieśnikiem (panu od polskiego powiemy dzień dobry, koledze z ławki cześć). Postaci możemy wyrazić poprzez charakterystyczną składnię, słówka, powiedzenia – wsłuchajcie się w codzienny język, wszyscy mówimy inaczej.
- Jak opowiadać?
Są różne sposoby prowadzenia narracji: opowiadać ją może jedna z postaci naszej historii, osoba spoza historii (obserwator). Narrator (opowiadacz) może się ujawnić (stróż z osiedlowego bloku opowiadający o grupie dzieci), a może pozostać nieustalony. Najłatwiej zacząć od utożsamienia się z jedną z postaci i opowiedzeniu historii z jej punktu widzenia w formie pierwszoosobowej (obudziły mnie promienie słońca i poczułem, że tego dnia zdarzy się coś niezwykłego). Taki narrator do końca nie może wyjść ze swojej roli, nie może siedzieć w głowie innych postaci (chyba że je dobrze zna) i posiadać ich wiedzy (chyba że mu ją przekażą).
- Jak zacząć – wersja umiarkowana
Można zacząć od głównego bohatera, który stopniowo będzie wprowadzał w swój świat (rodzina, dom, przyjaciele, wrogowie), przybliżając kolejne postaci. Można zacząć od wspólnego śniadania z rodzicami i rodzeństwem, można zacząć od powrotu z rozdania świadectw i zastanawiania się z kolegami, jak spędzić wakacje. Każda z tych sytuacji wprowadza nowe postaci i opisuje relacje bohatera z nimi.
- Jak zacząć – wersja z dynamitem
Niespodziewane zdarzenia wprowadzają więcej dynamiki i od początku skazują czytelnika na ciekawość. Takim zdarzeniem może być odkrycie, że stróż z osiedla był kiedyś znanym aktorem, albo wizyta niewidzianego wcześniej wujka z Australii, albo telefon od najlepszego przyjaciela (przyjdź do mnie po obiedzie, mam ci coś niesamowitego do opowiedzenia).
- Jak wprowadzać postaci?
Postaci można wprowadzać jednocześnie, jako uczestników tego samego zdarzenia – to ci wszyscy koledzy i koleżanki, z którymi bohater wraca z rozdania świadectw. Ale mogą to też być postacie, które będą się odkrywać wraz z kolejnymi wydarzeniami. Np. wujek z Australii odwiedzi przyjaciela, który będzie miał syna w wieku narratora – kolejna postać w historii.
- Musi się coś dziać
Dobra historia to nie pamiętnik. Opisywanie godziny po godzinie, dnia po dniu prowadzi na manowce, bo nic z tego nie wynika. W dobrze napisanej historii musi pojawić się moment przełomowy – musi powstać jakiś problem, musi ukazać się jakaś tajemnica, zdarzyć się coś, co wymaga reakcji i zaangażowania. Tajemnicze graffiti na ścianie bloku, nagłe wyjazd przyjaciela, zaginięcie szczeniaka – coś niecodziennego. Dobra historia to zmagania bohaterów, które doprowadzą do rozwiązania zagadki.
Powodzenia!